W normalnie funkcjonujących jednostkach napędowych (nie tylko wysokoprężnych), charakterystyczny, ledwie słyszalny gwizd towarzyszący pracy turbosprężarki nie jest niczym wyjątkowym. Z drugiej strony, aż 500 tysięcy turbosprężarek, jest corocznie serwisowanych w polskich warsztatach. Czy zatem gdy usłyszymy gwizd, powinniśmy panikować?
Nie części VW, lecz smarowanie
Turbosprężarka – przynajmniej teoretycznie – powinna działać w sposób bezawaryjny przez całe „życie” silnika. Prosta konstrukcja, wymagająca (właśnie) odpowiedniego smarowania, nie powinna przecież zawieść. Niestety, wybierając np. części VW, nie mamy gwarancji, że turbosprężarka będzie działać bezawaryjnie. Problem najczęściej leży gdzie indziej a konkretnie w smarowaniu.
Co może ulec zniszczeniu, czyli ignorujemy gwizd
Głośny pogwizd turbosprężarki, oznacza jedno – czas wybrać się do mechanika. Co może grozić nam, jeśli zbagatelizujemy ten problem?
W nowoczesnych układach napędowych, uszkodzona turbosprężarka może doprowadzić do szybkiego zapełnienia filtra cząstek stałych. Jeśli podczas jej wymiany mechanik nie wpadnie na pomysł, by skontrolować ów filtr, nowa sprężarka również szybko ulegnie uszkodzeniu. Starsze samochody, umożliwiają dłuższą jazdę na zużytym turbodoładowaniu. Jak długo? Im szybciej udamy się do mechanika, tym oczywiście lepiej.
Co może zostać zniszczone w turbo?
Sama turbosprężarka również może ulec zniszczeniu na kilka różnych sposobów. Oprócz nieodpowiedniego smarowania, winą należy obarczyć fragmenty ciał obcych (np. filtra powietrza), złej jakości łożyska, bądź… niechlujnego mechanika, pozostawiającego w dolocie np. nakrętki. Tak czy inaczej, koszt regeneracji zniszczonego turbo, uszczupli nasz budżet o około 800 złotych. Koszt wymiany układu, bądź co gorsza – całego silnika, będzie wielokrotnie wyższy.
Auta podwyższonego ryzyka
Większe ryzyko uszkodzenia turbosprężarki nie wynika wyłącznie z samej jej konstrukcji, lecz również z jednostki napędowej. Dawniej, układy turbo były montowane wyłącznie w silnikach wysokoprężnych i niskiej efektywności pracy (np. 75 KM, przy pojemności rzędu 2.0). Dziś, turbosprężarki montuje się już nawet w silnikach benzynowych, co naraża je na zwiększone obciążenie pracy. Z tych samych powodów, stosowanie tzw. chip tuningu, lub usuwanie DPF również nie służy turbo.
Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule, w momencie gdy turbosprężarka zaczyna emitować silny gwizd, od razu należy udać się do serwisu. W niektórych przypadkach, może być to zapowiedź poważnego (i widowiskowego) zniszczenia silnika (np. rozbiegania).
Dobrze opisany problem, w moim przypadku tak było, że moje turbo powiedziało papa i musiałam je oddać do regeneracji, znalazłam bardzo solidny i tani serwis Bosch Service Diesel Pawlik i dopiero tam powiedzieli mi co źle zrobiłam podczas eksploatacji, oczywiście bardzo szybko zregenerowali moje turbo i zamontowali w aucie, jeździ do tej pory, ale już nauczyłam się jak o nie dbać i na co zwracać uwagę 😀